Więcej o konfliktach gwiazd przeczytacie w naszym boksie na gazeta.pl.
Konflikt, który trwa od lat pomiędzy Małgorzatą Rozenek a Kubą Wojewódzkim, był już rozstrzygany w sądzie, jednak, jak można się było tego domyślić, ingerencja urzędników państwowych wcale nie zaowocowała pojednaniem. Wręcz przeciwnie. Celebrytka twierdzi, że wygrała jeden z procesów o zniesławienie, co zaogniło sytuację. O tym, że pomiędzy "kolegami" z TVN-u nadal panuje napięta atmosfera, świadczyć może fakt, że Wojewódzki podczas występu w popularnym programie śniadaniowym jawnie skrytykował celebryctwo, którym trudni się Rozenek. Z ironią zaznaczył, że nie jest ona dla niego autorytetem w żadnej dziedzinie.
Żona Radosława Majdana do tej pory nie reagowała na tę zaczepkę. W podkaście "Tak mamy!" Martyny Wyrzykowskiej i Natalii Hołowni zmieniła taktykę. Nawiązała do Kuby, choć była dla niego niezwykle łaskawa.
Nic, co mówi Kuba albo inni moi koledzy i koleżanki z pracy, szczególnie Kuba, nie jest dla mnie w żaden sposób irytujące ani denerwujące - tłumaczy.
W wywiadzie możemy usłyszeć, że "Perfekcyjna" od lat stosuje się do porad swojego najlepszego powiernika, którym jest ojciec. To właśnie dzięki niemu zrozumiała, że musi pogodzić się z negatywnymi ocenami, które wystawiają jej obcy ludzie. Rozenek wyjaśniła, że bierze pod uwagę jedynie opinię tych, którzy ją kochają i pragną jej szczęścia.
W pewnym momencie musisz podjąć decyzję, kogo słuchasz, z czyją opinią się liczysz. Mój tata dał mi bardzo dobrą radę, która niezwykle mi pomaga. Mówi: „Słuchaj tylko tych, którzy cię kochają. Kuba mnie nie kocha. Jak mi to w życiu dużo ułatwiło. Ile mi to wyprostowało dróg. Ile mi to dało energii, żeby pracować. Bo nie jestem w stanie przejmować się opinią kogoś…
Myślicie, że celebrytka rzeczywiście przeszła obojętnie obok wypowiedzi Wojewódzkiego? Przypomnijmy, że w wystąpieniu dziennikarza oberwało się nie tylko jej, lecz także Katarzynie Cichopek.
Dla mnie dziś Kasia Cichopek nie jest osobowością telewizyjną, tylko jest osobą w telewizji. Dla mnie Małgosia Rozenek nie jest najlepiej ubraną Polką, tylko najśmieszniej ubraną Polką, która jest zrozpaczona i zamienia swoje życie w „Truman Show", bo sprzedaje wszystko, łącznie z prywatnością swoich dzieci.