To już kolejne z rzędu zejście Miley z przystojnym Liamem. Młodzi najwyraźniej nie mogą żyć bez siebie, choć razem też im trudno.
Miley koncertuje po Ameryce Południowej, ale ostatnio wpadła na kilka dni do Columbii. Z lotniska odebrał ją nikt inny, jak właśnie Liam. Miley dziękowała potem na Twitterze:
Dzięki Columbia! Było super! Tak się cieszę, że mogłam spędzić czas z moim Misiem!
Wygląda na to, że Miley i Liam podjęli kolejną próbę bycia razem. Życzymy dużo szczęścia!
Co sądzicie o wracaniu do dawnych partnerów?