13-letnia Rebecca Black to obecnie największa sensacja YouTube'a. Jej teledysk "Friday" obejrzało już blisko 60 mln osób na całym świecie - podaje tvn24.pl . Media nazwały jej przebój "najgorszą piosenką wszech czasów", a ją "najgorszą piosenkarką świata". Ale to zdaje się tylko przynosić jej rozgłos.
Według "Forbesa" dziewczyna jest już milionerką. Jej singiel tylko w USA kupiło ponad 2 miliony osób (każdy za 70 centów). To daje już jakieś 1,5 mln dolarów. Do tego dochodzą zyski z YouTube - strona za tysiąc odsłon płaci dolara. To daje dodatkowe 40 tys. dolarów. A teledysk powstał prawie półdarmo, bo kręcono go w domu gwiazdy i w samochodzie jej ojca. Wystąpili w nim zaś jej przyjaciele, rzecz jasna za darmo!
To najszybsza kariera w historii show-biznesu. I nawet Justin Bieber, który również zaczynał na YouTube, przy niej blednie. W jej sprawie głos zabrała sama Lady GaGa:
Rebecca Black jest geniuszem. A wszystkie komentarze, że się do niczego nie nadaje, są gówno warte.
A wam jak się podoba? Hit czy kit?
osa