Pisaliśmy ostatnio o przykrej sytuacji, jaka spotkała fanów Maryli Rodowicz . Gwiazda po koncercie w Wejherowie rozdawała autografy przez ochroniarzy. Podobną sytuację mieli podobno fani Agnieszki Chylińskiej .
Nasz czytelnik był na koncercie Lady Agi w Kołobrzegu. Sytuacja podobna jak w przypadku koncertu Maryli Rodowicz. Chylińska nie chciała robić sobie zdjęć z fanami, bo jak oznajmiła jej menadżerka - Agnieszka czuje się źle. Z autografami też był problem:
Przyszedł pan z teamu Chylińskiej i zaczął sprzedawać płyty wokalistki po 35 zł i każdy, kto kupił płytę, mógł dostać autograf, bo Pani manager brała kupione płyty, pytała o imię i biegała z nimi do Agnieszki, która siedziała na zapleczu i podpisywała przyniesione płyty - relacjonuje nasz czytelnik. Krążki szybko się rozeszły, ludzie poczekali jeszcze trochę, Chylińska nie wychodziła, więc rozeszli się do domu.
Czy to nowa moda wśród gwiazd?
Mrock