Wręcz przeciwnie. Dariusz Krupa udzielił wywiadu magazynowi "Gala", ale bardzo niechętnie opowiadał o Edycie Górniak . Wolał mówić o swojej nowej firmie, artystach, którymi się zajmuje i miłości do gitary. Nie zemścił się nawet za wywiad jakiego Edyta udzieliła "Vivie".
Nie chciał odnieść się do zarzutów żony i oskarżeń o to, że "bił ją słowem". Przyznał jedynie, że zabolały go te słowa.
Niesprawiedliwa ocena zawsze boli.
Krupa robił wszystko, żeby rozstali się z klasą. Nigdy nie powiedział o Edytę złego słowa. Nadal nie zamierza "prać brudów" na łamach prasy.
Muzyk jest wdzięczny Górniak za to, że urodziła mu syna. Muzyk wierzył, że ich miłość będzie wieczna. Tak się nie stało. Czemu?
Po moich doświadczeniach wiem, że jeżeli partner ma potrzebę do nas odpocząć, powinniśmy mu to umożliwić, A jeśli coś ma się zepsuć, to się zepsuje, bez względu na nasze starania. Najgorsze jest wtedy, gdy pojawia się ktoś trzeci, kto robi wszystko, by odebrać nam ukochaną osobę.
Na podstawie całego wywiadu śmiało mogę stwierdzi, że Krupa świetnie radzi sobie po rozstaniu z Górniak . Ma dużo pracy, nowe propozycje zawodowe i pomysły. Wrócił też do komponowania. W końcu to dla Edyty zarzucił własną karierę . Teraz tego nie żałuje i chce, żeby byli z żoną przyjaciółmi. Wszystko dla dobra syna.
Szaza
