Informacja na temat narodzin syna Alicji Bechledy-Curuś i Colina Farrella pojawiła się w zeszłym tygodniu . Jak dotąd potwierdziła ją tylko matka aktorki i zarazem jej agentka Lidia . Na razie niewiele wiadomo ponieważ para nie pokazuje się publicznie .
W rozmowie z "Twoim imperium" przyjaciel Alicji i opiekun jej strony Marek Bohdan powiedział, że z powodu związku z Colinem aktorka będzie miała pod "górkę".
Pewne jest, że nie zrezygnuje z kariery i będzie chciała pogodzić rolę matki z aspiracjami zawodowymi. Oczywiście, nie za wszelką cenę. Ale o ile w Ameryce jej pozycja jest niezachwiana, o tyle w Polsce może mieć trudności z angażem. Na szczęście nie musi tłamsić się w polskim "piekiełku" i spełnia się, pracując tam, gdzie są ciekawe role. A co matrymonialnych planów Ali - muszę odmówić komentarza.
Ciężko zrozumieć ten wywód. Dlaczego Alicja miałaby mieć w Polsce pod górkę?
Janus