Jola Rutowicz unika ostatnio lanserskich imprez, bankietów czy muzycznych festiwali. Przygotowuje wielki powrót do show-biznesu. Jej nowy chłopak zdradził nam, że Rutowicz chce nagrać płytę. Gwiazda do tego stopnia zaangażowała się w to przedsięwzięcie, że musiała nawet wyjechać z naszego kraju.
Jola była w Londynie w sprawach zawodowych. Chce nagrać płytę. Tam ma zachodnich producentów i mamy nadzieje, że to wszystko fajnie wyjdzie. Dzwoniła do mnie, bo miała w sklepie pewien dylemat. Zastanawiała się czy kupić pościel w króliczki czy w chomiczki - powiedział Plotkowi Sławek Oborski
Wracamy do tematu płyty. Jakie utwory na niej usłyszymy?
Będą to bardzo energetyczne i dynamiczne kawałki. Bardzo spodobał jej się ostatnio kawałek Madonny "Celebration". Chce, żeby to było w tym klimacie. Klubowe, wpadające w ucho kawałki - zdradza nam Sławek.
Jola nagrywa płytę, a co robi Sławek ?
Nie mogłem z nią pojechać, bo mnie w Warszawie moje sprawy zawodowe trzymają. Mam salon fryzjerski w Warszawie. Fajną książkę zrobiłem ostatnio - "Makijaż fotograficzny". Są tam fryzury mojego autorstwa. To pierwsza z takich publikacji na polskim rynku. Jest tam Edyta Górniak, Joanna Liszowska czy Frytka - mówi Plotkowi Oborski.
Oboje zajęci, oboje u szczytu sławy. Może niech lepiej poczekają z tym dzieckiem.