• Link został skopiowany

Warto poznać - Kings Of Leon

Występowali z U2, The Strokes, Pearl Jam, Bobem Dylanem. Zbierali pochwały od kolegów z branży. Cudowne Dziecko Ameryki, które zostało przez nią odrzucone. Przed Wami...Kings of Leon!
Kings Of Leon
Kings Of Leon, fot.mat.prasowe

Nashville, rok 2000 - to wtedy trójka braci wraz z kuzynem postanowili założyć zespół, nazywając go od imienia zarówno swojego dziadka, jak i ojca. Obaj mieli na imię Leon . W 2003 roku na rynku pojawia się ich debiut - "Youth and Young Manhood ". W USA nie odniósł sukcesu. Zaopiekowała się nim Wielka Brytania. Całe szczęście. Tamtejsze pisemko NME przyznało im 9/10, w innych gazetach ocena ich pierwszej płyty nie zeszła poniżej trzech gwiazdek na pięć możliwych. Zajmując trzecie miejsce na liście najpopularniejszych albumów w Wielkiej Brytanii, w swoim kraju dotarł zaledwie do pozycji 113.

Z "Aha Shake Heartbreak " poszło zdecydowanie lepiej - kiedy znowu w UK zajęli trzecią pozycję, w USA się poprawili (miejsce 25.). Jednak płyta nie zebrała najlepszych recenzji w tamtejszych mediach. Panowie Followill stwierdzili, że 'jeśli Youth And Young Manhood był imprezą, to Aha Shake Heartbreak jest kacem'. Na dodatek prześlicznym.

W roku 2007 zaczęli być Wielcy . Lepsi niż byli. 'Najlepszy zespół Amerykański naszych czasów' - tak zdarzało się mówić o nich mediom. Mieli całkowitą rację. "Because of the Times " zebrała świetne recenzje. W końcu dostali się na 1. miejsce UK Album Chart. Płyta znalazła się w wielu podsumowaniach muzycznych roku. Najczęściej w rubryce 'najlepsze'. A promujące dzieło "On Call" stało się wielkim hitem na Wyspach.

A później odnieśli ogromny, komercyjny sukces.

Pisali piosenki, bo chcieli pokazać coś nowego na Glastonbury, gdzie zostali zaproszeni. Stworzyli całą płytę "Only By The Night ". Resztę historii zna każdy z nas, czy bardziej, czy mniej interesuje go ten zespół. Pierwsze miejsca, różne recenzje, i Grammy za "Sex On Fire", nagroda BRIT Awards. Nominacja do Fryderyka w kategorii zagraniczna płyta. I Stany Zjednoczone zorientowały się w pełni, jaką krzywdę sobie wyrządziły, nie zauważając tak ważnego zespołu.

Porównywani są do U2 . Stawia się przed nimi wielkie wymagania. Są nadzieją. Dobrem dzisiejszej muzyki . Kiedy wydawało się, że nic lepszego nie da się zrobić, oni wyskoczyli z czymś świetnym, zaskakując niejednych. W tym mnie.

I to wcale nie są grzeczni chłopcy. Pomińmy kwestię uzależnienia od alkoholu, narkotyków, których sobie teraz odmawiają, bójek między sobą, seksu z nieznajomymi. Mimo wszystko, są piękni w tym, co robią . Aż trudno opisać słowami, jak bardzo podoba mi się ich praca. Druga i trzecia płyta w ich dorobku to, moim zdaniem, ich najlepsze wydawnictwa. Jednak osobom, które nie lubią brudu i niecodziennego wokalu, nie polecam. Co nie znaczy, że "Only by the Night" jest słodka i czysta. O nie. To nie u nich.

Kings Of Leon
Kings Of Leon Kings Of Leon, fot.mat.prasowe

W tym roku zobaczymy ich na Openerze. Niestety, nie będę miała okazji. Miłej zabawy.

Jane

Więcej o: