Kotek jest baaardzo najedzony! Wszystkie Wigilijne potrawy były wyśmienite i Kotek nie mógł się powstrzymać, aby nie spróbować chociażby po kawałeczku :) Teraz Kotek wygląda jak Garfield (albo i gorzej ;)) i musi trochę pobiegać, aby wrócić do formy :) Kotek spędził też czas z najbliższymi, porozmawiał, pośmiał się, pośpiewał kolędy (o dziwo, nikt się nie skarżył, że Kotek fałszuje :)). Prezenty też całkiem, całkiem :) Chociaż Kotek woli obdarowywać, niż być obdarowywanym - uśmiech na twarzy osoby odpakowującej prezent jest bezcenny!