Film zapowiada się świetnie, a jeszcze ciekawsze jest to, jak pójdzie Johnny'emu ze śpiewaniem. Czy aktor ma w ogóle jakieś zdolności? Czy marzył o karierze muzycznej? - opowiada w nowym numerze Rolling Stone.
Kiedy miałem 12 lat, namiawiałem mamę na kupno gitary za 25 dolarów. A potem, to jest okropne, pierwszą rzeczą, jaką zrobiłem, była kradzież książki z akordami Mel Bay. Wszedłem do sklepu, schowałem ją w spodniach i wyszedłem. Tak bardzo jej pragnąłem, ponieważ miała obrazki. Sądziłem, że jak się ich nauczę, to będę już dobry. Opanowanie tego zajęło mi kilka dni. Zamykałem drzwi do swojego pokoju, w ogóle z niego nie wychodziłem i uczyłem się chwytów gitarowych. Później zacząłem próbować grać piosenki ze słuchu.
Nie dość, że przystojny to jeszcze zdolny!