Więcej na temat programu telewizyjnego znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Agnieszka i Wojtek to jedna z najlepiej dobranych par w historii programu "Ślub od pierwszego wejrzenia". Zaaranżowane przez ekspertów telewizji TVN małżeństwo przetrwało po programie. Para ma wspólne plany na przyszłość, prowadzi kanał na YouTube i spodziewa się dziecka.
Łyczakowska i Janik opowiedzieli w materiale na YouTubie o tym, jak długo starali się o dziecko. W poruszającym materiale Agnieszka mówiła o poronieniach. Teraz małżeństwo nie kryje radości i z niecierpliwością czeka na przyjście na świat córeczki. Codziennymi doświadczeniami para dzieli się na Instagramie, gdzie ma sporo fanów. Niestety, ostatnio Agnieszka padła ofiarą hejtu, a dokładniej zjawiska body shamingu, czyli zawstydzania kobiety z powodu tego, jak wygląda.
Niektóre panie w ciąży wyglądają przepięknie, nie mają tyle zbędnego tłuszczu na sobie ani chrościastej twarzy i szyi. Okropny widok! Dobrze, że mąż nie będzie oglądał porodu, bo to dopiero byłby dla niego horror. Kobieto, będziesz dużo musiała zrobić później z sobą, żeby Wojtka zatrzymać. Wojtek, chyba nie o takiej żonie myślałeś? - napisała hejterka.
Na pełne nienawiści słowa kobiety szybko zareagował Wojtek. Stwierdził, że chce zaprosić autorkę wyzwisk w kierunku jego żony na kawę. Dlaczego?
Chciałbym wytłumaczyć, że Aga jest dla mnie najpiękniejszą kobietą, szczególnie teraz, gdy nosi nasze dziecko pod sercem - wyjaśnił.
Chciałbym spytać, jak kobieta może pisać kobicie takie rzeczy. I chciałbym sprawdzić, jak ta pani wygląda. Aby się nie okazało, że to piękna Mery bez zębów cztery - stwierdził.
Były uczestnik programu TVN podejrzewa, że kobieta, która tak zaatakowała jego żonę, musi być nieszczęśliwa. Wyznał, że współczuje hejterce, ponieważ jego zdaniem nie wie, czym jest miłość.
Jeśli jest w związku, to nie czuje wsparcia i zapewnienia od swojego mężczyzny - dodał Wojtek.
Agnieszka także opublikowała wiadomość hejterki na swoim InstaStories. Stwierdziła, że to jej nie rusza, ale po publikacji okropnego komentarza odezwało się do niej wiele kobiet, które podzieliły się swoimi historiami o body shamingu.
Dostałam ogrom wiadomości od kobiet po dzisiejszym stories, że takie słowa dostają od osób ze swojego bliskiego otoczenia. To jest smutne, skąd w ludziach tyle nienawiści?
W rozmowie z "Dzień dobry TVN" stwierdziła, że taka wrogość ją przeraża i przypomniała, że karma wraca.