Więcej o wnętrzach gwiazd przeczytasz na Gazeta.pl
Małgorzata Socha w niedzielnym klimacie postanowiła pochwalić się zdolnościami kulinarnymi. Aktorka przyznała, że uwielbia gotować, a przy okazji dnia wolnego przyrządziła jeden ze specjałów dziadków i pradziadków. Przy okazji uchyliła przed fanami fragment swojego domu.
Zobacz też: Tak mieszka Anna Czartoryska-Niemczycka. Sielski klimat we wnętrzach i meble w stylu PRL
Aktorka zapozowała z ogromnym garnkiem rosołu w kuchni. Jak możemy zauważyć, Małgorzata Socha postawiła na minimalizm. Białe, klasyczne meble doskonale komponują się z płytkami w tym samym kolorze, imitującymi cegłę. Całość dopełniają srebrne uchwyty na szafkach i szufladach.
Małgorzata Socha do swojej kuchni wybrała srebrną kuchenkę gazową. Jak wiemy, podobna znajduje się w domu Pazurów. Czyżby aktorka wysłuchała rady Cezarego Pazury? Edyta Pazura pisała o teorii męża na swoim blogu. Aktor uważa, że taka sprawdzi się lepiej w wypadku napadu obcych lub nagłego braku prądu. Nad sprzętem możemy także dostrzec duży okap w tym samym kolorze.
Fani zwrócili uwagę na sposób podania rosołu przez Małgorzatę Sochę. Aktorka z uśmiechem na twarzy nalewa zupę do białych miseczek. Komentujący uważają, że panuje w nich mały bałagan, ale samo danie jest strzałem w dziesiątkę w niedzielne popołudnie.
Chęci widać, ale w miseczkach bałagan. Marchewka wrzucona jak reszta bez serca, ładu i na koniec zalać byle jak. Ups.
Niedziela i rosół, tym bardziej taki rosołek to sztos - przyznają fani.
Myślicie, że teorie Cezarego Pazury miały wpływ na wybór kuchenki Małgorzaty Sochy?