• Link został skopiowany

Janowi Klimentowi trudno było zdobyć przyszłą żonę. Teraz są już pięć lat po ślubie. A na pierwszej randce zabawna wpadka!

Jana i Lenkę Klimentów znamy jako tancerzy z popularnego show Polsatu. W jednym z ostatnich wywiadów opowiedzieli o historii swojej miłości.
Jan Kliment, Lenka Kliment
Marcin Gadomski/ONS

Jan Kliment i Lenka Kliment sympatię widzów zyskali dzięki programowi "Taniec z Gwiazdami", gdzie uczą tańca znane osoby. W czerwcu tego roku małżeństwo świętowało piątą rocznicę ślubu, chociaż historia ich związku jest o wiele dłuższa. Opowiedzieli ją podczas rozmowy z Izabelą Janachowską. Tancerz zdradził, że niełatwo mu było zdobyć ukochaną.

Zobacz wideo Lenka i Jan Kliment zabawiają fanów na Tik Toku

Janowi Klimentowi ciężko było zdobyć przyszłą żonę

Oboje pochodzą z Czech i dzieli ich 15 lat. Lenka Kliment przyznała Izabeli Janachowskiej, że momentami wiek jej partnera jest dla niej odczuwalny, jednak w pozytywny sposób.

W niektórych momentach czuję, że jest taki bardziej doświadczony, bym powiedziała. Nie mówię tylko o tańcu. Mówię o naszym życiu. W niektórych rzeczach mi dużo pomaga, wspiera i mi przekazuje to doświadczenie - przyznała tancerka.

Zaznaczyła przy tym, że ona również może dzielić się z nim własnym doświadczeniem, chociaż jest od niego młodsza. Dzięki temu oboje mogą się wzajemnie uzupełniać w swoim małżeństwie. Zasadniczo jednak różnica wieku nie jest dla nich istotna, chociaż to na nią często zwraca się uwagę.

Dla nas nie ma w ogóle znaczenia ta różnica wieku. W ogóle nigdy nie miała. Może na początku - stwierdziła tancerka.

Dodała, że chodziło o początki ich związku, kiedy jeszcze uważała się za naiwną. Nie było jednak łatwo podbić jej serce. Jan Kliment przyznał, że musiał mocno postarać się o to. Cały czas miała ona bowiem gdzieś w głowie myśl, że jest on od niej jednak starszy. Z pewnością zbliżyła ich do siebie taneczna pasja.

Myśmy się tak naprawdę najwięcej zbliżyli do siebie, jak ja byłem na obozie tanecznym i potrzebowałem partnerki, z którą mogłem pokazywać jakieś kroki. Poprosiłem Lenkę, czy mi może asystować. Potem był casting do "Tańca z gwiazdami" i poprosiłem też, ale pierwszy ten obóz był taki, że ja już próbowałem cały tydzień i nic - opowiadał Kliment.

Zaprosił już również do Polski, gdy tańczył z Nataszą Urbańską, jednak nawet wtedy Lenka Kliment nie odczytała jego intencji.

Nikt mi w to nie wierzy i do dzisiaj to będę mówiła, a ja naprawdę jak naiwna dziewczynka przyjechałam i myślałam sobie "Chce mi pokazać Warszawę" - zdradziła.

Tymczasem tancerz przywitał ją z białą różą. Nawet wtedy nie domyśliła się, że zabiega o nią. Na pierwszy spacer zabrał ją na warszawską starówkę. Doszło wtedy do zabawnej wpadki.

Jeszcze nie wiedziałem, bo to pierwszy raz było, co jechałem na starówkę starą skodą i zaparkowałem przed prezydenckim pałacem. Policja przyszła, zapytała mnie "Co pan tu robi?", a ja mówię "Chciałem państwa zapytać, gdzie można zaparkować" - wspominał Kliment.

Lenka Kliment miała zostać raptem trzy dni w Polsce, jednak jej wizyta przedłużyła się do tygodnia. Reszta jest już historią. Pobrali się w 2016 roku po siedmiu latach bycia razem. Dla Jana Klimenta nie był to pierwszy ślub. Wcześniej był już żonaty z Laurą Stefanie Hafner.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: