Agnieszka Włodarczyk w poruszającym wpisie o kompleksach i samoakceptacji: Wydawało mi się, że nie jestem idealna

Agnieszka Włodarczyk zamieściła dość obszerny wpis, w którym opisała swoją drogę do samoakceptacji. Aktorka przyznała, że bardzo pomogła jej miłość partnera.

Agnieszka Włodarczyk wraz z partnerem, triathlonistą Robertem Karasiem, oczekuje narodzin pierwszego dziecka. Nadchodzący czas macierzyństwa ewidentnie skłonił ją do refleksji - w ostatnim poście na Instagramie zwierzyła się ze swoich kompleksów i opisała zmagania w drodze do samoakceptacji.

Zobacz wideo Nowakowska i Włodarczyk zostaną mamami. Które gwiazdy także wylądują na porodówce w 2021 roku?

Agnieszka Włodarczyk o kompleksach i samoakceptacji

Aktorka podzieliła się z obserwatorami zdjęciem sprzed lat, na którym ubrana w mieniący się kostium sceniczny, dziarsko patrzy przed siebie. Choć wyglądają zjawiskowo i emanuje pewnością siebie, to w opisie pod fotografią przyznała, że myślała o sobie wówczas zupełnie na odwrót.

Jak teraz patrzę na tę fotę, to widzę szczupłą dziewczynę... Wtedy wydawało mi się, że nie jestem idealna. Zawsze przecież można sobie pomarudzić, szczególnie kiedy naogląda się na Instagramie tych, którzy poświęcają długie godziny na treningach, a potem eksponują swoje umięśnione wdzięki w pełnej okazałości, właśnie tu.
 

Gwiazda przyznała, że przestała się obsesyjnie przejmować posiadaniem idealnej sylwetki. Zaakceptowała swoje niedoskonałości, bo - jak twierdzi - jest w odpowiednim miejscu w swoim życiu. Szczęście jest dla niej najważniejsze.

Wiem, że po ciąży będę musiała odrobinę "pocisnąć" z dietą i ćwiczeniami (z nimi mam największy problem), ale nie będę tego robić obsesyjnie i na siłę. Jestem szczęśliwa w miejscu, w którym jestem - nawet z uchwytami tanecznymi po bokach i cellulitem.

Choć wie, że poczucie wartości powinno wychodzić z wewnątrz, to mimo tego szczerze przyznała, że w drodze do samoakceptacji pomógł jej ukochany. 

Odnoszę wrażenie, że wiele zależy od podejścia ukochanego, do tego jak postrzegamy siebie... Wiem, idealnie jest, kiedy niezależnie od nikogo akceptujemy siebie w pełni. A jednak ja tak nie mam. Kiedy patrzymy w jego oczy i widzimy kogoś wyjątkowego, zaczynamy wierzyć, że takie właśnie jesteśmy... #jaktojestzwami

Podoba wam się punkt widzenia Agnieszki?

Więcej o:
Copyright © Agora SA