• Link został skopiowany

"Rolnik szuka żony". Małgosia po raz pierwszy napisała o ciąży, porodzie i macierzyństwie. Nie wszystkim się to spodobało

Małgosia z 4. edycji programu "Rolnik szuka żony" pod koniec lutego urodziła pierwsze dziecko. Dopiero teraz zdecydowała się szczerze napisać o zmianach, jakie zaszły w jej życiu.
Małgosia z 'Rolnika...'
Instagram.com/ rolnikwszpilkach
Zobacz wideo

Małgosia i Paweł poznali się dzięki udziałowi w 4. edycji programu "Rolnik szuka żony". Praktycznie od samego początku mieli do siebie słabość. Na oczach widzów rodziła się miłość między nimi, która trwa do dzisiaj. Pod koniec września 2018 roku wzięli ślub, a w lutym tego roku zostali po raz pierwszy rodzicami.

"Rolnik szuka żony". Małgosia szczerze o ciąży

Ich syn Ryszard, kilka dni temu skończył miesiąc. Małgosia przyznała, że nie zamierzała tworzyć postów o ciąży w trakcie jej trwania, gdyż nie chciała ulegać modzie i zdecydowała, że napisze coś od serca dopiero wtedy, kiedy zostanie mamą. Dlatego teraz na jej Instagramie pojawił się bardzo osobisty wpis:

Ten ważny czas dla każdej kobiety minął mi błyskawicznie. Czemu waga i te inne d*perele były dla mnie mniej ważne? Bo uważam, że być w ciąży to jedno, donosić ją - to drugie, a urodzić zdrowego synka - trzecie - czytamy.

Zachwala też to, że jej rodzina zajmuje się gospodarką. Do plusów należy m.in. to, że są prawie ciągle razem, mogą liczyć na wsparcie bliskich. Poza tym docenia warunki, w jakich żyją na wsi.

Rolnicza strona rodzicielstwa ma wiele plusów. Jesteśmy razem w ciągu dnia, mamy swoje wsparcie i rodziny. (...) Świeże powietrze wpływa na nas ostatnio magicznie. Dla nas to niesamowicie ważne, by ten czas wspólnie wykorzystać na maksa - dodała.

Następnie skupiła się na porodzie i przyznała,co czuła, gdy po raz pierwszy zobaczyła syna. Na koniec dodała, że teraz musi poświęcić się pracom rolnym.

Czy bolało? Przed tak. Czy w trakcie porodu? Tak. Czy po? Tak. Czy już zapomniałam? Nie i nie chcę, bo moment, gdy zobaczyliśmy nasze dziecko na brzuszku, zapamiętam do końca życia. Czy już się ogarnęłam? Tak. Odrobinę dojrzalsi wkraczamy w wiosnę - napisała pełna nadziei. 
 

Wpis jednak nie wszystkim się spodobał. Jedna z internautek zaatakowała Małgosię.

A cóż złego jest w pisaniu o samopoczuciu w ciąży czy pokazywaniu pięknych sesji z brzuszkiem? Może jedynie zazdrość, że samemu się tak nie wyglądało - napisała.

Rolniczka odpisała jej:

A czy ktoś napisał, że to coś złego?

Internautka jej nie napisała na to, ale w obronie rolniczki stanęły inne kobiety. Uznały, że cenią ją za to, że nie pisze ciągle o swoim życiu prywatnym i zachowuje takie ważne momenty dla siebie i swoich bliskich. A Wy co o tym myślicie?

AW

Więcej o: