Jak powszechnie wiadomo, Justyna Żyła szturmem wdarła się do polskiego show-biznesu. Celebrytka zasłynęła publicznym szykanowaniem swojego byłego już męża, skoczka narciarskiego, Piotra Żyły. Dzięki długotrwałej walce o zainteresowanie mediów w końcu dopięła swego. Celebrytka bowiem dostała własny program w telewizji - „Justyna Żyła. Pierzemy brudy do czysta!”, w którym godzi skłócone ze sobą... małżeństwa. Przyznacie, że wybór Justyny na prowadzącą tego typu show jest dość zaskakujący. Żyła jednak w dalszym ciągu nie przestaje nas zaskakiwać. Tym razem opublikowała w sieci zdjęcie maskotki, opatrzone dość zawiłym wpisem. Pytamy więc, co autor miał na myśli?
Musimy przyznać, że naprawdę trudno jest rozszyfrować to, co napisała Justyna.
Spróbujmy jednak to zrobić i następnie także zrozumieć.
Jeszcze raz Cię proszę, Piotrek. Twoja siostra z wiadomych powodów nie jest rodziną dla naszych dzieci, tym bardziej Kuby! Przekaż, że nie istnieje. Jelitówka po świętach, najlepszej - tak w naszej opinii powinien brzmieć ten post.
Prawdopodobnie wpis ten został skierowany bezpośrednio do siostry Piotrka. Nie wiadomo jednak, o co dokładnie chodzi w tej sprawie. Pewnym może być natomiast fakt, że Justyna na tę chwilę nie chce mieć z rodziną skoczka nic wspólnego. Co ważne, zagmatwany wpis szybko zniknął z profilu celebrytki. Mimo to zdążył on już rozbawić wielu internautów.
Kiedy barszcz wjedzie za mocno.
Czy jest na sali tłumacz? - czytamy.
Jak myślicie, co Justyna Żyła miała na myśli, pisząc ten post? Jesteśmy bardzo ciekawi waszej interpretacji.
DH