Olga Frycz ma doskonały kontakt ze swoimi fanami na Instagramie. Świetnie też wie, jak korzystać z możliwości, jakie dają jej wpisy ze zdjęciami. Tym razem wykorzystała fotografię, nie tylko po to, żeby się pochwalić wyglądem, ale też wypowiedzieć się o hejcie w sieci.
Aktorka słynie z bezpretensjonalności, bezpośredniego podejścia i konkretnych poglądów. Tym razem wykorzystała fotografię, żeby wypowiedzieć się o hejcie w sieci. Kilka dni temu wrzuciła na Instagram zdjęcie, w którym polecała przysmak dla psów. I zalała ją za to fala krytyki. Olga Frycz dała jej odpór z pomocą fotki bez makijażu właśnie.
Zaczęła wywód od tematu sponsorowanych postów i reakcji ludzi. Zauważyła, że sama nigdy by nie pokazała czegoś, co jej się nie podoba i czego z czystym sercem nie mogłaby polecić. Podkreśliła, że zgadza się, iż ktoś, kto cały czas coś reklamuje na Instagramie traci wiarygodność, ale nikomu nie daje to prawa do hejtu:
Bo hejt jest generalnie zły. Zanim zaczniesz siać zamęt na moim profilu i zionąć jadem w komentarzach, przejrzyj skrupulatnie swój profil i zastanów się, czy faktyczne u ciebie wszystko jest takie cacy.
Aktorka zakończyła swój wpis zgrabną puentą ''zluzujcie gacie'' oraz hasztagiem ''nowa fryzura''.
W komentarzach wywiązała się cała dyskusja. Co ciekawe, większość ludzi zgodziło się z przesłaniem Olgi Frycz. Już kilka pierwszych wypowiedzi było w tym samym duchu:
Olga, za to Cię kocham.
Konkret.
Lepiej tego nie można było ująć!!! Super Pani wygląda. Pozdrawiam.
Jedna z fanek dowcipnie zauważyła, że Olga Frycz ma na zdjęciu pryszcza:
Olga Frycz nie została obojętna na tę wypowiedź i odpisała. Dokładnie tak, jak można się było po niej tego spodziewać:
A co do reszty, wszyscy fani zgodnie twierdzą, że Olga Frycz prezentuje się świetnie:
Świetnie Ci z takimi włosami!
Boska fryzura!
Najpiękniejsza
I zgadzamy się! Popieramy naturalny look! :)
JAB