Lada moment będzie miała miejsce premiera najnowszej książki Anny Lewandowskiej na temat ciąży. Podekscytowana trenerka pochwaliła się tym faktem na Instagramie. W obszernym poście napisała, skąd wziął się jej pomysł na napisanie książki o takiej właśnie tematyce, bo - wbrew często stawianym jej zarzutom - zgłębia go nie od dziś.
Jestem podekscytowana i pragnę się podzielić z Wami moją radością! Moja książka „Healthy Mama – poradnik zdrowej mamy” już w PRZEDSPRZEDAŻY na stronie Empik.com! Temat mi bliski, bo jak wiecie od kilku lat prowadzę cykl warsztatów dla przyszłych mam. Szkolę się w tym kierunku i współpracuję ze specjalistami od czasów studiów, bo warsztaty te od zawsze miały szczególne miejsce w moim sercu. Piszę to nie bez przyczyny, ale chcę Was upewnić, że temat nie wziął się z kosmosu, tylko że mam ku temu kompetencje. (Od jakiegoś czasu to dodatkowo osobiste doświadczenie).
Tak naprawdę pomysł, aby podzielić się moimi obserwacjami, doświadczeniem oraz wiedzą zdobytą na przestrzeni ostatnich lat, powstał już dawno temu. Lekarz prowadzący ciążę na jednej z pierwszych wizyt ocenił moje wyniki badań, zdumiony zaangażowaniem dotyczącym zdrowego tryby życia, diety i świadomego treningu, powiedział: „Musi to Pani gdzieś opisać”. Książkę pisałam przez cały okres ciąży. Znajdują się w niej porady dotyczące diety, aktywności fizycznej oraz opieki medycznej przed, w trakcie, i po ciąży.
Choć Lewandowska broni się, że temat tego, jak żyć zdrowo w ciąży opanowała wiele lat temu, wypowiadać się w tej kwestii zaczęła niedawno. W ostatnich miesiącach ciąży wydała płytę DVD z ćwiczeniami dla przyszłych matek, zamieszczała też wiele przepisów na zdrowe dania, a przy okazji - co najbardziej nie podobało się internautkom - krytykowała propozycje konkurencyjnych blogów. Efekt? Ciąża okazała się dla niej naprawdę owocna finansowo.
WJ