Natalia Siwiec nie da nam szybko zapomnieć o tym, że to ona jest pierwszą damą polskiego futbolu. Na swoim Instagramie opublikowała szeroką relację ze swojego wyjazdu do Paryża na mecz Polska - Niemcy.
Modelka jak zwykle mogła liczyć na komplementy.
Kochana, trybuny znowu będą błyszczały.
Mam nadzieję, że nie pokażą meczu, tylko ciebie przez 90 minut, to by było wspaniałe - czytamy w komentarzach.
Gwiazda często wchodzi w dyskusję z fanami i trzeba przyznać, że wychodzi jej to bardzo błyskotliwie.
U Pazdana w aucie? - zapytał jeden z fanów
Jeśli ta osoba to kierowca Ubera w Paryżu to tak - zripostowała Siwiec.
Miss Euro 2012 umieściła też krótki filmik z trybun. W komentarzach fanki wypomniały jej, że lansuje się bez szczególnego zainteresowania piłką nożną. Chodziło o jeden szczegół...
Jeszcze żeby umiała szalik trzymać dobrą stroną...
Brawo, że nawet szalik nie jest w odpowiednią stronę... Kibicem jest się zawsze, a nie dla jakiegoś szpanu. Mimo dużej sympatii to jednak widać sztuczność i "kibicowanie" tylko dla rozgłosu.
Spódniczka genialna, Natalia genialna, ale trzymanie szalika do góry nogami niewybaczalne - pisały.
Celebrytka szybko odniosła się do fali negatywnych komentarzy.
Oj nie, oczywiście. Kara za to! Tym bardziej, że luźno go trzymałam i jak Mariusz zaczął mnie nagrywać to po prostu go uniosłam tak jak miałam. Niestety los sprawił, że jestem jedyną osobą na świecie, która tak zrobiła - ucięła.
Drogie Panie, po co tyle emocji?
MK