Odeta Moro , choć od ponad dwóch lat nie jest już żoną Michała Figurskiego , bardzo angażuje się w jego powrót do zdrowia i rehabilitację , który we wrześniu ubiegłego roku przeszedł wylew. Wsparcie eksżony musi być teraz dla dziennikarza bezcenne, bo niedawno okazało się, że ta sytuacja była zbyt trudna dla jego nowej partnerki, Jagny Błażejewskiej.
Niestety, ciężar opieki nad wymagającym jeszcze długiego leczenia Figurskim zaczyna być bolesny także dla jego byłej małżonki. Moro zapewnia jednak, że nie przestanie go wspierać.
Michał może liczyć na moje wsparcie. Tutaj nic się nie zmieniło. I to tyle. Wspieram go i myślę, że tutaj należy postawić kropkę - wyznała w rozmowie z "Super Expressem" dziennikarka.
Sytuacja finansowa pary jest jednak dość skomplikowana. Przed rozwodem zaciągnęli oni bowiem kilka kredytów, których spłata spadła teraz całkowicie na Odetę Moro .
Odeta od roku wspiera go w najtrudniejszych sytuacjach, bo uważa, że tak trzeba. Ale chciałaby, żeby Michał wreszcie zaczął pomagać jej finansowo. Od roku sama pokrywa koszty ich wszystkich wspólnych zobowiązań kredytów, zaciągniętych przed rozwodem. Pracuje na kilka etatów, żeby na to zarobić. Ma świadomość, że jeśliby tego nie zrobiła, komornik w końcu i tak przyszedłby do niej, ponieważ Michał nie ma teraz pieniędzy - zdradza w "SE" znajomy dziennikarki.
Jakby tego było jednak mało, to byli małżonkowie wciąż nie przeprowadzili też ostatecznego podziału majątku. Odeta Moro nie zamierza się jednak z tym teraz spieszyć.
Odeta na razie nie myśli o podziale. Nie będzie się szarpać z Michałem o mieszkanie ani o dom. Teraz zależy jej przede wszystkim na tym, by córka jak najdłużej miała ojca w dobrej formie. Robi wszystko, by tak się stało. A podziału majątku mogą przecież dokonać nawet w odległej przyszłości.
Podziwiacie jej siłę?