Kinga Rusin chętnie chwali się swoimi podróżami i luksusowym stylem życia. Tegoroczną majówkę gwiazda spędza jednak nie w jakimś egzotycznym miejscu, lecz w dobrze znanym jej fanom Gałkowie, gdzie rodzinną stadninę prowadzi jej przyjaciółka, Karolina Ferenstein-Kraśko.
Nie jest tajemnicą, że panie znają się od lat, a połączyła je właśnie wielka miłość do jazdy konnej i tych majestatycznych zwierząt. Nic więc dziwnego, że to właśnie w ten sposób Rusin spędza majowy weekend.
Najlepsza majówka! Dziękuję, Karolina! - podpisała wspólne zdjęcie z przyjaciółką dziennikarka.
Pasja gwiazd do jeździectwa spodobała się także internautom, którzy zasypali profil Kingi Rusin komplementami!
Jest moc!
Ale super dziewczyny! Ja też kocham konie.
Idealnie! - pisali fani.
Pośród zachwytów znalazły się jednak także głosy krytyczne, a wszystko przez fakt, że Ferenstein-Kraśko, która niedawno po raz trzeci została mamą, nie ma na zdjęciu kasku.
Wszystko pięknie, ale nie rozumiem, dlaczego niektórzy ludzie jeżdżą bez kasku na głowie... Rozumiem, że umiejętności jeździeckie mogą być bardzo wysokie, ale bardzo często nie od nich zależy, czy nam się coś przytrafi... - napisała jedna z internautek.
Też uważacie, że żona Piotra Kraśki powinna być bardziej ostrożna?
IN
