Beata Kozidrak nie komentuje plotek o rozstaniu z mężem, ale ochrona prywatności nie jest jej jedyną motywacją. "Świat&Ludzie" donosi, że wokalistka nie chce martwić swojej mamy, która jest bardzo przywiązana do zięcia. Alicja Kozidrak ma namawiać córkę, by jeszcze nie spisywała 35-letniego małżeństwa na straty.
Andrzej jest dla niej jak syn. Jest Andrzejkiem, o którego zawsze dbała i chętnie gotowała mu to, co najbardziej lubił. A on bardzo szanował teściową. Pani Alicja przekonuje córkę, aby przemyślała swą decyzję. Tak wiele razem przeżyli, tyle osiągnęli i teraz mieliby to spisać na straty? - czytamy w tygodniku.
Jak donosi tygodnik, informacje o rozwodzie córki negatywnie wpływają na stan zdrowia Alicji Kozidrak, który ostatnio i tak nie jest najlepszy:
W ubiegłym roku nagle trafiła do szpitala. Beata rzuciła wszystko, by jej pomóc. Nie było nic ważniejszego.
Mama piosenkarki wspominała w wywiadach, że jej córka zakochała się w Andrzeju Pietrasie od pierwszego wejrzenia.
Za Beatką chłopcy biegali, ale ona nie była nimi zainteresowana. Dopiero w Andrzejku zakochała się naprawdę. I tak jej zostało do dziś - cytuje Alicję Kozidrak "Świat&Ludzie".
WJ