Agnieszka i Urszula Radwańskie świętowały w sobotę urodziny Dawida Celta, partnera Agnieszki. Impreza w warszawskim klubie Sketch była naprawdę huczna i na finiszu ścięła Urszulę z nóg (dosłownie). Lokal opuściła więc w ramionach swojego ukochanego - Piotra Gadomskiego.
Tenisista wyniósł dziewczynę z klubu, a potem pomógł jej wsiąść do taksówki. Tu zrobiło się małe zamieszanie, bo dwaj pierwsi kierowcy odmówili im podwózki - relacjonował Super Express w artykule o wymownym tytule "Upojna noc sióstr".
Media zrobiły z chwilowej niedyspozycji tenisistki małą aferę, a co ona na to? Na Facebooku zamieściła wpis, w którym komentuje nie samo zajście, a przesadną reakcję na nie:
Moi drodzy, po sobotniej nocy miewam się wyśmienicie, bo wielu z Was pytało jak się czuję... Chciałam też pozdrowić wszystkich, którym się to nigdy nie przytrafiło robiąc z tego news na pierwsza stronę gazety. A ja się po prostu cieszę, że mam tak silnego chłopaka, który stał się bohaterem:)
Wpis zilustrowała obrazkiem z Supermanem.
Wyszło zabawnie? Naszym zdaniem tak.
Vika