Jenny Mollen, żona Jasona Biggsa (aktora znanego z serii filmów "American Pie"), na swoim instagramowym profilu opublikowała chyba najbardziej niebanalne selfie wszech czasów. Dlaczego? Mistrzem drugiego planu jest... siedzący na toalecie i wertujący kolorowy magazyn Jason Biggs.
Czy ten sweterek nie jest uroczy? - napisała obok zdjęcia Mollen.
Selfie zostało niemalże od razu usunięte przez administrację Instagramu. Powodem była polityka prywatności - tę portal ma bardzo restrykcyjną. Nie może być mowy o żadnej nagości? Proszę bardzo! Żona Biggsa znalazła na to sposób: cenzura, a dokładniej "czarny pasek" w TYM miejscu.
Instagram.com/jennyandteets2Czy to są k*** jakieś żarty? Ktoś zgłosił ten post? Chciałam tylko wiedzieć, co myślicie o moim sweterku. Do @TMZ_tv: to nie ja usunęłam zdjęcie. Zostałam ocenzurowana za nagość - podpisała swoje "dzieło" Mollen.
Nie jest do końca jasne, czy to tylko niewinny dowcip, ale na podstawie doświadczeń innych gwiazd wiemy już, że jeśli chodzi o politykę Instagramu, to tu nie ma żartów - napisał o tym portal Life&Style.
A teraz pytanie: PO CO? Naprawdę wszystkim żyło się dobrze bez widoku Jasona Biggsa na kibelku.
kas