Hollywoodzka piękność na planie filmowym i czerwonym dywanie z reguły olśniewa. Oczywiście obserwujemy wówczas efekt pracy wielu specjalistów, ale okazuje się, że kiedy Alba musi zadbać o siebie sama, efekt jest równie udany. Co więcej, kiedy nieszczególnie się do tego przyłoży, wciąż wygląda dobrze. Aktorka dała się "przyłapać" na spacerze ulicami Beverly Hills w towarzystwie swojego ojca i ze zdrowym shake'iem w ręku. Miała na sobie dres, japonki, opaskę do włosów i ani grama makijażu.
Trudno powiedzieć, by wyglądała olśniewająco, ale jej naturalna uroda, naszym zdaniem, wciąż przebija przez tę mało szykowną stylizację. A jak Wam podoba się Jessica Alba w wersji bardzo "casual"?
em