W przypadku Jennifer Garner chyba rozwiązał się cały worek z wpadkami. Aktorka, która latami uchodziła za synonim elegancji, zawsze ubierała się z klasą i dość zachowawczo, teraz nadrabia "stracony czas".
Ciężko wymazać z pamięci widok, jaki zafundowała nam na jednej z imprez, gdy odsłoniła całe majtki (i to jakie) . Teraz - być może na wszelki wypadek - zawsze ma pod ręką, a w tym wypadku prawie pod pachami, bardzo powycinane stringi.
<< TAKIEGO WIDOKU SIĘ NIE SPODZIEWALIŚMY >>
Aktorka wybrała się razem z najmłodszym z trojga dzieci - synem Samuelem - na dyniowy festyn. Gdy przykucnęła, nad biodrówki wyjechały bardzo kuse stringi. Teraz przynajmniej nikt nie zarzuci jej, że nosi babciną bieliznę.
karo