Kilka dni temu było głośno o tym, że Edyta Górniak opóźniła nagrywanie programu "The Voice of Poland". Jak donosił "Fakt" kością niezgody miało stać się jajko, które nie spełniało standardów wokalistki. Co na to producenci i główna bohaterka "skandalu"?
Sprawa okazała się na tyle poważna, że osoby odpowiedzialne za produkcję show wystosowały specjalne oświadczenie:
Wszyscy Trenerzy "The Voice Of Poland" niezwykle profesjonalnie podchodzą do powierzonych im zadań. Wszelkie podawane w media informacje na temat niesnasek, opóźnień oraz jakichkolwiek problemów stwarzanych na planie przez Panią Edyty Górniak nie są prawdziwe, a wręcz krzywdzące. Praca na planie przebiega w bardzo dobrej atmosferze. Pani Edyta Górniak oraz pozostali Trenerzy skupiają się wyłącznie na pracy z uczestnikami i przestrzegają wyznaczonych ram czasowych pracy - czytamy.
Doniesienia "Faktu" skomentowała też za pośrednictwem Facebooka Edyta Górniak. Co ciekawe, winą za 'nieprawdziwe informacje" obarczyła właśnie agencję PR zatrudnioną przez producentów:
Na chwilę wyleciałam z kraju, a już w między czasie zdążyłam - jak donosi "Fakt" - obrazić się na.. jajko (??) Wow ! Aa.. no tak, dziś kolejny odcinek "The VOICE" :)) Zewnętrzna agencja PR'owa, zatrudniona przez Producentów, usilnie walczy o promocję Naszego programu. No cóż, każdy robi, jak umie - skwitowała gwiazda.Screen z TVP2
Doradziła też, by skupić się na sprawach ważniejszych niż jej "wyimaginowane" fochy:
Polecam skupienie się na prawdziwych problemach. Fundacja "WORLD NURTURE" i firma "NURTURE THE WORLD" zajmują się problemem niedożywionych dzieci. Przyłączam się do Akcji, ostatnio podczas eventu organizowanego w Nowym Yorku mieliśmy okazję wysłuchać podsumowań z dotychczasowych działań. Jeśli poświęcą Państwo tyle samo energii na reakcję w tym temacie, co uwadze absurdom, naprawdę możemy odmienić Świat - napisała Górniak .
jus