Dla Piotra Kraśki i jego żony Karoliny ubiegły rok nie należał do najłatwiejszych. Media nieustannie rozpisywały się o kryzysie w ich małżeństwie, a plotki o rzekomym romansie dziennikarza z Małgorzatą Rozenek spadły jak grom na całą rodzinę.
Dzisiaj wygląda na to, że rodzicom 7-letniego Konstantego i 5-letniego Aleksandra udało się przetrwać kryzys i dojść do siebie po medialnej burzy. Karolina Ferenstein-Kraśko przez jakiś czas nie wypowiadała się na temat rodziny i nie pokazywała publicznie. Teraz jednak coraz chętniej pozuje do wspólnych zdjęć z mężem i wygląda na szczęśliwą. W najnowszym numerze "Gali" opowiedziała o swojej przemianie oraz blaskach i cieniach rodzicielstwa.
Delikatnie zapytana o to, czy ją również dotykają kryzysy w małżeństwie, odpowiedziała, że "doświadczała już przeróżnych sytuacji".
Miewałam różne kryzysy. Wiem jedno - każdy kryzys kiedyś się kończy. Kryzys z greckiego znaczy walka, dążenie do czegoś nowego, do zmiany. Więc najważniejsze jest to, żeby przekuć go na coś dobrego. Wszystko, co się nam przydarza, jest po coś. I jeżeli tylko potrafimy to wykorzystać, każde, nawet złe chwile w życiu nas budują - tłumaczy w "Gali" Ferenstein-Kraśko.
Żona Kraśki uważa też, że tworzenie związków w dzisiejszych czasach wymaga dużej odwagi i pracy, bo coraz trudniej związać się z kimś na długo.
Związki są kruche i coraz częściej się rozpadają. Rodzina i życie to nieustanne wybory i praca nas sobą. Ciężka praca... Ale warta zachodu - mówi Ferenstein-Kraśko.
Celebrytka chwali się także, że przeszła przemianę i rozpoczyna teraz nowy etap życia.
Pokora i akceptacja rzeczywistości to jest moja ostatnia lekcja życiowa. Myślę, że przeżyłam wielką przemianę - twierdzi Ferenstein-Kraśko.
Nie tylko zażegnała małżeński kryzys, ale także miała okazję sprawdzić się w nowej roli na polu zawodowym. Żona Kraśki komentowała w TVP Sport najwyższej rangi zawody jeździeckie w Sopocie. Bardzo jej się to spodobało i liczy na podobne propozycje w przyszłości.
al