Artur Boruc i Sara Mannei zapowiadali, że jadą na wakacje. Okazuje się jednak, że w Grecji urządzili wieczór panieński i kawalerski. Ślub musi być tuż, tuż.
Pisaliśmy niedawno o rajskich wakacjach Artura Boruca i jego narzeczonej . Zdjęcia z ich wspólnego wyjazdu można oglądać na instagramowych kontach obojga. To także stamtąd dowiedzieliśmy się, okazją do czego był wypad do Grecji.
Artur Boruc i Sara Mannei zorganizowali tam wieczór panieński i kawalerski. Zbliżający się wielkimi krokami ślub uczczono w popularnej restauracji Nammos na wyspie Mykonos siedmioma (tyle przynajmniej widać na zdjęciach) butelkami Dom Pérignon. Cena za litr tego szampana to około 1000 złotych.
<< ZOBACZ ZDJĘCIA Z IMPREZY I POBYTU NARZECZONYCH W GRECJI >>
karo