Twitter stanowi najpopularniejszą formę komunikacji między gwiazdami a ich fanami. Wszyscy popularni wokaliści czy aktorzy starają się w miarę możliwości reagować na wiadomości, komunikaty czy prośby - choć nie mają na to zbyt wiele czasu, starają się utrzymywać kontakt z osobami, które postanowiły ich śledzić. Wszyscy - poza Justinem Bieberem . Piosenkarz jest znany z tego, że w żaden sposób nie odnosi się do tego, co na jego Twitterze piszą jego fani.
To od dawna im się nie podobało, ale dopiero teraz ktoś wpadł na pomysł, co należy z tym zrobić. Zaproponował akcję:
Co powiecie na to, żebyśmy olewali Justina przez jeden dzień? Wszyscy tweetujmy do siebie, ale nie do niego. Lajkujmy sobie zdjęcia, ale jemu - nie. Żadnej interakcji z nim. Ciekawe, czy do cholery zauważy - napisa no .
Wielbiciele wokalisty podzielili się na dwie frakcje - jedni chcą nareszcie odegrać się na idolu, który potrzebuje ich zainteresowania, ale w ogóle nie interesuje się nimi, drudzy - twierdzą, że cała akcja jest bez sensu, bo może sprawić Justinowi przykrość. To nie wszystko: jak się okazuje, fani, którzy stworzyli #ignorejustinproject, nie są wściekli tylko na to. W ich przekonaniu Bieber przestał zwracać na nich uwagę, bo jest zbyt zajęty... Seleną i przestał dbać o Bieliebersów.
Wy też tak uważacie?
xiu