Życie gwiazd bywa czasami trudne. Nie mogą sobie pozwolić na to, żeby pokazać się fotografom bez makijażu - a ci, jak wiadomo, czekają na nie czasem na lotnisku. W takiej właśnie sytuacji znalazła się Taylor Swift . Jak sobie z tym poradziła?
Byłam w samolocie do Japonii i nie miałam na sobie żadnego makijażu. Poszłam więc do łazienki i użyłam markera jako eyelinera - powiedziała dziennikarzom.
Kotek nie chce się nawet zastanawiać, czym później to zmywała...
AP/Isaac Brekkenxiu