• Link został skopiowany

Uczniowie z Gdańska bawią się na całego. "Młodzież uwalnia najniższe emocje"

Znaleźli miejsce, w którym mogą szaleć.

Licealiści i gimnazjaliści z Gdańska spotykają się w lesie we Wrzeszczu. Profil na Facebooku "Spotted: Topolas" istnieje od miesiąca, polubiły go w tym czasie prawie trzy tysiące osób. Topolas to miejsce w lesie, we Wrzeszczu, w okolicy pomnika Jana Gutenberga. W pobliżu znajduje się najbardziej renomowane gdańskie liceum, III LO, nazywane "topolówką". Na profilu można poczytać opisy szalonych imprez, ostrzeżenia przed tym, żeby nie chodzić do lasu w pojedynkę, bo można oberwać, a także wpisy o trosce o innych bywalców Topolasu.

Pozdrawiamy chłopaka, który leżał naj...ny pod drzewem. Zapięłyśmy Cię i przykryłyśmy kapturem żebyś nie zamarzł - wpis cytuje trojmiasto.gazeta.pl .

Serwis przytacza też wypowiedź dziewczyn, według których w lesie nie dzieje się nic nadzwyczajnego.

Do Topolasu przychodzą ludzie z różnych szkół we Wrzeszczu, nie tylko z Topolówki, zdarza się też, że pojawiają się gimnazjaliści - mówią Patrycja i Zuzanna, licealistki z III LO w Gdańsku (imiona zmienione). - Nie ma jednej, wielkiej imprezy, grupami spotykają się znajomi z jednej klasy albo szkoły. Niektórzy zapraszają przyjaciół do lasu na swoje urodziny, sporo osób przychodzi na zakończenie roku. Opowieści na Facebooku o bójkach, policji, pijatykach? Chyba przesadzone.

To miejsce znane jest straży miejskiej i policji, którzy patrolują rejon szkoły przy u. Topolowej. Imprezy uczniów przerażają dyrektorkę "topolówki".

Jestem przerażona tym, co zobaczyłam w internecie. Na pewno skontaktuję się z gdańską policją i strażą miejską, poproszę ich o wzmożoną kontrolę tego miejsca w weekendy, kiedy odbywają się imprezy. Spotkam się też z wychowawcami klas oraz szkolnym pedagogiem i uczulę ich na ten problem - słowa Bożeny Ordak, dyrektorki III LO w Gdańsku cytuje trojmiasto.gazeta.pl . - Wygląda na to, że na takich spotkaniach młodzież uwalnia najniższe emocje, dochodzi do prymitywnych zachowań. Bardzo wierzę w uczniów mojej szkoły, jestem przekonana, że mają inne zainteresowania i nie biorą udziału w tego typu imprezach.

Zabawa zabawą, ale warto nie przekraczać pewnych granic...

Więcej na ten temat przeczytacie w serwisie trojmiasto.gazeta.pl .

nn

Więcej o: