Brat Magdy Gessler , Piotr Ikonowicz, ma ostatnio spore problemy. Były poseł został skazany na 3 miesiące aresztu za pobicie właściciela kamienicy. Ikonowicz jednak unika oddania się w ręce władzy. Twierdzi, że jest niewinny i bronił staruszków przed eksmisją. Ikonowicz poskarżył się, że w trudnych dla niego chwilach, nie może liczyć na pomoc siostry:
Czy siostra, Magda Gessler, zatroskana jest pana losem i ewentualną 90-dniową izolacją - dopytywał dziennikarz Tvp.info.
Nie wiem, bo strasznie dawno z nią nie rozmawiałem. Może jest zatroskana, może nie jest - odpowiedział Ikonowicz.
Nie dzwonicie do siebie? - dopytywał dziennikarz.
Ja dzwonię, ale ona nie odbiera. Tak to bywa z ludźmi bogatymi. Jesteśmy z różnych światów. Ale zostawmy Magdę, bo inaczej wszyscy będą tylko ten wątek cytować - zauważył Ikonowicz, poniekąd słusznie.
Ikonowicz wyjaśnił także, skąd w nim taki upór, bu uniknąć kary - twierdzi, że fakt, iż trafi za kratki nikomu nie pomoże.
To nie moja fanaberia, że odwlekam moment, kiedy mnie skują w kajdany, bo za kratami będę bezużyteczny. Mój sprzeciw wobec wykonania kary ma wymiar symboliczny, bo przecież nie ma wątpliwości, że do tego aresztu trafię. Ja się nie ukrywam - powiedział w rozmowie z Tvp.info.
Vic