Rihanna podczas wizyty w Tajlandii przyczyniła się do aresztowania kilku osób. Jej wpisy na Twitterze ujawniły nielegalne działania w jednym z klubów.
Urzędnicy z oddalonej o ok. 680 kilometrów od stolicy Tajlandii, Bangkoku, wyspy Phuket poinformowali o zatrzymaniu właściciela lokalnego baru, który bez zezwolenia organizował widowiska z udziałem roznegliżowanych tancerek. Mężczyzna został aresztowany w sobotę.
Władze dowiedziały się o tym barze rano, po tym, jak Rihanna napisała o tym, ale nie byliśmy w stanie złapać ich na naruszeniu prawa aż do sobotniej nocy. Czekaliśmy na nich i w końcu złapaliśmy ich na gorącym uczynku - mówi Weera Kerdsirimongkon, szef lokalnej policji.
Co grozi właścicielowi baru? Może zostać skazany na miesiąc pozbawienia wolności i dostać grzywnę w wysokości 40 tysięcy batów tajskich (1 300 dolarów).
To zatrzymanie miało miejsce dwa tygodnie po tym, jak Rihanna opublikowała na swoim Instagramie zdjęcie z objętą ochroną lori (zwierzątkiem wyglądającym jak wiewiórka z dużymi oczyma), w wyniku czego aresztowano dwóch mężczyzn, którzy posiadali chronione zwierzęta.
Rihanna (nieświadomie) na tropie przestępców. W tym szaleństwie jest metoda?
Natalia