Technika, którą przed 17 laty wykorzystano do sklonowania owcy Dolly, teraz pozwoliła sklonować ludzki zarodek - donosi magazyn Cell. To może być przełom, którego konsekwencje trudno przewidzieć.
Przez wiele lat uzyskiwane w laboratorium zarodki dzieliły się maksymalnie 12 razy, a potem umierały. Teraz jednak naukowcom z Oregon Health and Science University udało się 150 razy podzielić zarodek i w ten sposób uzyskać tzw. blastocystę z której można już pobrać komórki macierzyste. Te z kolei da si tak zaprogramować, żeby powstało z nich to, co akurat jest potrzebne: komórki krwi, kości, trzustki, wątroby czy serca.
Ostatecznym potwierdzeniem tego, czy eksperyment się udał, będzie dowiedzenie, że komórki pobrane z zarodka rzeczywiście mogą przekształcić się w dowolnie wybrane komórki ciała - powiedział dla BBC kierujący zespołem naukowców dr Shoukhrat Mitalipov.
Oprócz entuzjazmu optymistów, według których uzyskaliśmy wreszcie nadzieję na skuteczne leczenie takich chorób i urazów jak Alzheimer, zawał serca, paraliż czy cukrzyca, pojawiają się głosy sceptyków. Niektórzy wręcz boją się, że właśnie otworzyliśmy sobie drogę do klonowania w niedalekiej przyszłości samych siebie. A Wy jak myślicie, nowa technologia to szansa dla chorych czy śmiertelne zagrożenie?
alex