Na gali rozdania Orłów pojawiła się także Anna Szarek . O dziwo jednak gwiazda filmu "Last minute" przyszła jednak na tę wielką galę bez swojego partnera życiowego, byłego prezesa giełdy, Ludwika Sobolewskiego . Jednak czujnym fotoreporterom udało się go w końcu namierzyć. Nie było go jednak w gmachu Teatru Narodowego...
Do Teatru Narodowego w Warszawie, gdzie odbywało się wręczenie nagród, Szarek weszła sama. Zdjęła płaszcz, a następnie cierpliwie pozowała do zdjęć. Jednak niestety na twarzy aktorki próżno było szukać jej ujmującego uśmiechu.
Po uroczystej gali, Szarek trzymała się na uboczu. Na zdjęciach nie plotkuje z kolegami po fachu, lecz stoi sama z telefonem w ręku. Gdzie był w tym czasie jej ukochany? Najprawdopodobniej czekał już wówczas na nią w samochodzie pod Teatrem Narodowym...
Fotoreporterzy dostrzegli, jak Anna Szarek odjeżdża spod budynku białym volvo, a za kierownicą siedział nie kto inny, jak Ludwik Sobolewsk i!
Wygląda na to, że był prezes GPW w ogóle nie pojawił się na Orłach, a jedynie przyjechał odebrać swoją partnerkę. Czy dlatego cały wieczór miała ona taką smutną minę? Do tej pory na ważnych imprezach Sobolewski pojawiał się u boku Szarek.
Filmy nagrodzone Orłami możesz zobaczyć na Kinoplex.pl
zuz