Emma Watson nie słynie raczej z tego typu zwierzeń, więc to bardzo ciekawe, że tak bardzo się otworzyła. Przyznała, że bardzo jej się podobała miłosna scena z Loganem Lermanem - świetnie się czuła, kiedy nagrywali "The Perks Of Being Wallflower".
Kiedy czytałam o naszej pierwszej scenie z pocałunkiem, wiedziałam, że to będzie coś wielkiego. To najpiękniejsza scena, jaką można było napisać. Razem z Loganem zagraliśmy ją bardzo emocjonalnie. Pracując z nim czuję się bezpieczna, więc musiało się udać - mówi.
Nie da się ukryć - Emma dorasta i niedługo będzie miała okazję zrealizować wiele tego typu wyzwań aktorskich. Kotek ma jednak nadzieję, że nie zobaczy jej w filmie "50 twarzy Greya". Spekulacje się nie kończą... Emma nadal jest wymieniana jako jedna z kandydatek do roli.
Mau