Adele zdradziła ostatnio w rozmowie z dziennikarzami, co zaprzątało jej myśli w czasie gali Grammy. I okazało się, że wcale nie była stremowana swoim występem, tylko... bielizną wyszczuplającą, jaką miała na sobie.
Na Grammy nie bałam się o głos, ale o... majtki - przyznała gwiazda. - Miałam na sobie cztery pary takich wyszczuplających i czułam się, jakbym założyła gorset. Ale sukienka leżała idealnie.
Poczucie humoru ją nie opuszcza :)
Zgadzacie się? Sukienka leżała idealnie?
Zobacz także:
Adele mieszka w nawiedzonym domu!