Krzysztof Rutkowski oskarżył polityków PiS
Katowicka prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie wyłudzania przez posłów PiS pieniędzy z Parlamentu Europejskiego. Wszczęto je na podstawie sensacyjnych zeznań Krzysztofa Rutkowskiego. Detektyw złożył je po zatrzymaniu go przez ABW za udział w mafii paliwowej.
Sprawa została umorzona, bo czynu objętego postępowaniem nie popełniono - potwierdził w sobotę prokurator Leszek Goławski, rzecznik prasowy wydziału do walki z przestępczością zorganizowaną Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach.
Decyzja jest już prawomocna. Śledztwo wszczęto w 2007 r. na podstawie zeznań złożonych przez Krzysztofa Rutkowskiego. Detektyw złożył je krótko po tym, jak został zatrzymany przez ABW pod zarzutem udziału w mafii paliwowej. Rutkowski twierdził wtedy, że jego aresztowanie to element kampanii samorządowej PiS, która wtedy sprawowała władzę w Polsce. I zeznał w prokuraturze, iż w latach 2003-2004 Adam Bielan i Michał Kamiński z PiS-u mieli wyłudzać pieniądze z Parlamentu Europejskiego. Obaj politycy byli wtedy polskimi obserwatorami w Brukseli. Według detektywa posłowie PiS podróżowali na posiedzenia Parlamentu Europejskiego jednym autem, po czym w rozliczeniach wpisywali, że każdy z nich jechał własnym środkiem transportu. Za każdą taką wyprawę inkasowali 1,2 tys. euro.
Sprawa Madzi - znów afera z Rutkowskim!
Politycy jednym głosem krytykują media, że sprawę śmierci małej Madzi traktują priorytetowo "przy takiej ilości problemów społecznych i wydarzeń w Europie i na świecie". Prokuratorzy zamiast zajmować się sprawą, rozmawiają z dziennikarzami. "Niedetektyw" Rutkowski na śmierci dziecka robi karierę - stwierdził Andrzej Rozenek z Ruchu Palikota. Rodzice małej Madzi wystąpili wczoraj na konferencji prasowej, podczas której dementowali medialne doniesienia o tym, że szukali w internecie informacji m.in. o cenach trumien i zasiłków jeszcze przed śmiercią dziecka. Zarzucają mediom nagonkę na nich. Podkreślali, że oboje biorą leki psychotropowe i boją się linczu, bo po kolejnych materiałach ws. śmierci Madzi pod ich domem gromadzą się ludzie. Ojciec Madzi:
Jestem na lekach, biorę odpowiedzialności za badanie wariografem.
Awans na celebrytów Adam Szejnfeld z PO komentował:
Rodzice osób poszkodowanych, którym wszyscy współczuli, szybko przesunięci zostali na pozycje podejrzanych. Zanim jednak było jakieś przekonanie, kto ma rację i kto odpowiada za śmierć dziecka, to rodzice stali się bohaterami mediów, celebrytami. Podkreślił, że domniemanie niewinności jest fundamentem. - Sprawa budzi wątpliwości, media nie powinny tego celebrować - dodał poseł PO.
Zgadzacie się z tym?
Ksiądz, który bił, nie czuje się winny!
Proboszcz z Sidziny, który stanął przed sądem za rękoczyny wobec dzieci, nie czuje się winny, lecz skrzywdzony. Ubolewa nawet, że nikt go nie przeprosił. Nic nie zrozumiał z werdyktu sądu, kuratorium, a nawet kurii biskupiej. Nyska prokuratura postawiła mu 11 zarzutów naruszenia nietykalności osobistej dzieci. Aczkolwiek początkowo śledztwo w sprawie spoliczkowania rok temu jednego ucznia chciała umorzyć, uznając, że nie ma interesu społecznego w ściganiu z urzędu czynu księdza. Wznowiła postępowanie dopiero po publikacjach "Gazety", w których ujawniliśmy, że proboszcz wielokrotnie dopuścił się rękoczynów wobec uczniów, i interwencji Prokuratury Okręgowej w Opolu. W sumie w sprawie przesłuchano 35 świadków. Okazało się, że pokrzywdzonych przez księdza dzieci jest ośmioro, jednak w przypadku sześciorga zarzuty uległy przedawnieniu.
Co o tym sądzicie?
Trzecią dobę szukają 13-latki!
Dzisiaj trzeci dzień poszukiwań 13-letniej Pauliny Szczygieł, która zaginęła w Rzeszowie. Dziewczynka ostatni raz była widziana w czwartek rano w szkole; jeszcze przed lekcjami opuściła budynek, ale nie wróciła do domu. Dotychczas nie natrafiono na jej ślad. Nastolatka poszukiwana jest również w okolicach Lisiej Góry. Sprawdzono zapisy z kamer monitoringów: miejskiego, szkolnego, galerii handlowych i dworcowego, ale nie natrafiono w nich na ślad zaginionej dziewczynki. Efektów nie przyniosło również sprawdzenie komputera Pauliny; żadna z jej koleżanek też nie wie, co mogło się stać z dziewczynką. W poszukiwania zaangażowanych jest kilkudziesięciu policjantów z komendy miejskiej i wojewódzkiej. W akcję włączyło się też stowarzyszenie Storat z psami.
Miejmy nadzieję, że wszystko dobrze się skończy
Zmarł 17-latek zraniony podczas bójki
W Krakowie zmarł 17-latek ciężko ranny podczas bójki, do której doszło dziś w nocy przy ul. Wielickiej. Policjanci zatrzymali dziewięć osób. W bójce uczestniczyło kilkanaście osób, przed przyjazdem policji mężczyźni uciekli. Na pasie rozdzielającym jezdnie przy ul. Wielickiej znaleziono ciężko rannego w głowę 17-latka.
Pomimo reanimacji nastolatek zmarł w karetce pogotowia. W związku z tym zdarzeniem zatrzymaliśmy dziewięć osób. Czynności procesowe z ich udziałem zostaną przeprowadzone po ich wytrzeźwieniu - powiedziała Katarzyna Cisło z zespołu prasowego małopolskiej policji.
Z powodu oględzin i czynności policyjnych ul. Wielicka była nieprzejezdna między godz. 5 a 7.30.