Oscary 2012 już za nami - z tym faktem nie można dyskutować. Na szczęście na gali nie obyło się bez wydarzeń, które na zawsze zapiszą się w historii nagród Akademii Filmowej. Zdobywcy nagród za najlepsze role uraczyli publiczność płomiennymi przemówieniami. Meryl Streep i Christopher Plummer nie potrafili ukryć emocji. I dobrze! Bo dzięki temu ich podziękowania były naprawdę ciekawe.
Genialna aktorka wygłosiła jedną z najzabawniejszych, a zarazem najbardziej wzruszających przemów wieczoru. Była bardzo zaskoczona, kiedy Colin Firth wyczytał jej nazwisko jako tej, która zdobyła Oscara dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej.
Kiedy wyczytano moje imię, miałam to uczucie, że słyszę pół Ameryki wołającej: O nie! No nie, dlaczego? ONA. Znowu. Ale... Co mi tam! - powiedziała.
Zaraz po tym bardzo wzruszona podziękowała swojemu mężowi:
Po pierwsze chcę podziękować Donowi. Bo kiedy dziękuje się mężom na koniec przemowy, może zagłuszyć cię muzyka, a ja chcę, żeby wiedział, że wszystko, co najbardziej cenię w życiu zawdzięczam właśnie jemu.
Dowcipną przemową może pochwalić się także najstarszy zdobywca Oscara w historii - Christopher Plummer. 82-letni aktor otrzymał Oscara za drugoplanową rolę w "Debiutantach". Sala zgotowała mu owację na stojąco. Kiedy wziął statuetkę do ręki, powiedział:
Jesteś tylko dwa lata ode mnie starszy, kochany. Gdzie byłeś całe moje życie?
Podziękował też swojej żonie:
Powinna dostać Nagrodę Nobla za ratowanie mnie każdego dnia.
Jak widać, zdobywcy statuetek wykazali się nie tylko talentem aktorskim, ale i dużym poczuciem humoru. Dlatego gratulujemy laureatom Oscara podwójnie!
Lex