Dlaczego nie warto wdychać gazu rozweselającego? Szczerze mówiąc to nie wiemy, ale Demi Moore podobno tak. Aktorka 23 stycznia przedawkowała gaz rozweselający w swoim domu w Los Angeles. Wkrótce potem trafiła do kliniki odwykowej dla VIPów w Utah, gdzie za pobyt płaci się 5 tys. dolarów za dobę. Aktorka ma problemy z używkami i cierpi na anoreksję. Nie może się pozbierać po tym, jak zostawił ją Ashton Kutcher . Podobno aktor wielokrotnie ją zdradzał. Chociaż z tymi zdradami to, delikatnie mówiąc, dyskusyjna sprawa. Para miała otwarty związek i często organizowała trójkąciki (sprytnie!) Jak pisał dailymail.co.uk
Demi pociągają zarówno kobiety, jak i mężczyźni, dlatego nie dostawała wszystkiego, czego potrzebuje od Ashtona. (...) Wszyscy w Hollywood wiedzieli, że para ma otwarty związek. Jakoś udało im się to utrzymać w sekrecie przed mediami. Udawało im się ciągnąć ten związek przez lata. Akceptowali taki układ. To sprawiało im dużo radości.
Później seksem z Kutcherem pochwaliła się przeciętnej urody blondynka Brittney Jones, która opowiadała:
Ashton powiedział mi, że mają z Demi otwarty związek i tak naprawdę jej nie zdradza. Teraz, gdy prawda wyszła na jaw, mogę powiedzieć jaki jest naprawdę. (...) Ashton ciągle do mnie wracał. Czasami Demi przychodziła, żeby z nim porozmawiać i kompletnie mnie ignorowała.
Publiczne poniżenie, uzależnienie, anoreksja i wywlekanie brudów to nie jedyne kłopoty Moore. Jak podaje magazyn "In Touch" z aktorką nie chcą mieć nic wspólnego jej dwie młodsze córki.
Rummer jest związana z mamą, ale dwie młodsze córki Moore nie chcą mieć z nią nic wspólnego. Najmłodsza córka - Tallulah jest bardziej związana z ojcem, Brucem Willisem, u którego mieszka. Tallulah często prosiła, aby Demi nie pojawiała się z nią, bo bała się, że matka się upije i będzie flirtować z facetami.
(Rumer i Scout Willis)
(Tallulah Willis)
(Sarah Leal, Okładka US Magazine)
Rudy