Robert Pattinson jest bardzo zazdrosny o Kristen Stewart. Tak przynajmniej twierdzą ludzie, z którymi aktorzy współpracowali na planie "Przed świtem". Ponoć Rob nie żartował bynajmniej, gdy twierdził, że źle czuł się w obecności Taylora Lautnera.
Kiedy na planie filmowym pojawia się jakaś para, atmosfera często się zagęszcza. Zwykle świetnie to wpływa na efekt końcowy, gdy aktorzy mają się ku sobie, widać to na ekranie. problem pojawia się, gdy para w życiu ma do zagrania miłosne sceny z zupełnie innymi osobami...
Robert Pattinson miał podobno duży problem z tym, że Kristen i Taylor grali ze sobą sceny intymne. Według świadków aktor obserwował swoją dziewczynę i kolegę podczas ich pracy i stwierdził, że za dużo flirtują.
Jeden z członków ekipy filmowej twierdzi:
Powiedział im, że ich zachowanie sprawia, że czuje się głupio. Robert zawsze czuł się zagrożony przez Taylora. Patrzenie jak zabawia się z Kristen było dla niego trudne. Uważał, że są zbyt zaangażowani, a Kristen świetnie się bawi, patrząc na jego zazdrość. Dlatego powiedział Taylorowi, żeby się odczepił i poszukał własnej dziewczyny.
Wygląda na to, że praca na planie nie była taką sielanką, jak twierdzili aktorzy do tej pory.
Zobacz także:
Robert Pattinson podejrzany o zdradę!
Woskowy Robert Pattinson w Muzeum Madame Tussauds w Szanghaju
Robert Pattinson szalał za Kristen jeszcze przed "Zmierzchem"!