Taylor Swift od początku swojej kariery stara się być wzorem do naśladowania dla swoich młodych fanów. Widać to nie tylko w jej zachowaniu, ale również w sposobie ubierania, bardzo konsekwentnym i bardzo grzecznym.
Dziewczyna sprawia wrażenie bardzo spokojnej i zrównoważonej, dobrej córki, wnuczki, uczennicy i tak dalej. A przyświeca jej przy tym wiara w to, że wszystko, co robi i mówi ma wpływ na umysły słuchających jej muzyki dziewcząt.
Dlatego zapewne Taylor nie mogła się powstrzymać, by nie odnieść się do ostatniego szumu, jaki wywołała Miley Cyrus, która podczas swoich urodzin wykrzyczała pamiętne słowa o paleniu trawki.
Choć w wypowiedzi Taylor nie padło nazwisko Cyrus, trudno nie połączyć jej jednoznacznej krytyki właśnie z wyskokiem Miley.
Codziennie myślę o milionach fanów. To wielka odpowiedzialność. Dlatego właśnie nie zachowuję się, jak część moich rówieśników, nie biorę udziału w zakrapianych imprezach i nie chwalę się nowymi tatuażami. Mam świadomość, że takie zachowania mogą mieć negatywny wpływ na innych.
To bardzo dojrzałe podejście, zastanawia nas tylko, czy Taylor jest istotnie taka idealna, czy to tylko część budowanego przez nią wizerunku? W końcu dziewczyna ma 21 lat, czy jej nigdy nie zdarzają się błędy i wpadki?
Zobacz także:
Miley Cyrus pali za dużo marihuany! Przyznała się!