Już wiadomo na co zmarła piosenkarka, Amy Winehouse . Zabił ją alkohol, a dokładniej przekroczenie limitu, który określa w brytyjskim prawie, czy ktoś jest pijany (80 mg/100 ml).
W krwi artystki wykryto 416 mg alkoholu na 100 ml krwi. Było to pięć razy ponad normę. Koroner stwierdził, że był to "wypadek".
Lata uzależnienia od alkoholu i narkotyków sprawiły, że ciało Winehouse było bardzo wyniszczone. Na kilka miesięcy przed śmiercią, Winehouse przeszła detoks i przestała pić. Odzwyczajony od alkoholu organizm nie wytrzymał nagłej, dużej dawki alkoholu, gdy Winehouse ponownie przegrała z nałogiem.
Amy Winehouse zmarła 23 lipca 2011 roku w wieku 27 lat. Martwą piosenkarkę znalazł w jej łóżku ochroniarz.
Rudy