"Trzeba robić to, co się lubi, i wtedy robi się to dobrze" - mawiał Andrzej Zaucha , który zaczął swoją przygodę z muzyką już w wieku 8 lat. W zastępstwie za ojca zasiadał za perkusją. W muzyce znalazł swój sens życia - dla niej zrezygnował z kariery sportowej w kajakarstwie (był trzykrotnym mistrzem Polski).
Na scenie zaczynał jako perkusista w amatorskiej grupie Czarty, później został wokalistą grupy jazzowej Dżamble, gdzie gościnnie grali Michał Urbaniak, Tomasz Stańko, Janusz Muniak. Człowiek orkiestra: Wokalista jazzowy, piosenkarz, także saksofonista altowy i perkusista, instrumentalista, aktor. Lata 80. przyniosły mu ogromny sukces, a przeboje takie jak "Bądź moim natchnieniem", "C'est la vie" do dziś nucą wszyscy.
Z sukcesami w muzyce nie szło jednak szczęście w życiu prywatnym. 31 sierpnia 1988 roku pochował swoją ukochaną żonę Elżbietę, która zmarła na udar mózgu. To była wielka miłość, poznali się mając zaledwie 17 lat i od tego czasu byli nierozłączni. Po jej śmierci nigdy już nie był taki sam.
Zaucha potrzebował wsparcia. Ale nie tylko takiego koleżeńskiego, kieliszkowo-alkoholowego - mówił w wywiadach przyjaciel Zauchy, Andrzej Sikorowski.
41-letni Zaucha pocieszenie znalazł w ramionach 26-letniej aktorki, Zuzanny Leśniak, z którą grał razem w teatrze. Jednak kobieta, w której się zakochał, nie była wolna, miała chorobliwie zazdrosnego o nią męża, francuskiego reżysera. Ponoć kiedyś zastał żonę i artystę w łóżku. Uderzył wtedy Zauchę i ostrzegł: Następnym razem cię zabiję. Nikt jednak nie spodziewał się, że wszystko skończy się tak tragicznie.
10 października 1991 roku Zaucha i Leśniak wyszli razem po próbie w teatrze STU w Krakowie. Mąż Zuzanny, Ives Goulais, czekał na nich przed wyjściem. Padło dziewięć strzałów z pistoletu. Zaucha zginął na miejscu, Leśniak, która próbowała osłonić go własnym ciałem, została ciężko ranna. Zmarła w karetce. Zaucha osierocił swoja 15-letnią wówczas córkę Agnieszkę. Goulais sam zgłosił się na policję. Dostał 15 lat więzienia.
Tak zakończyła się historia człowieka, który dopiero co zaczynał wielką karierę. Kiedyś śpiewał: "Zostaniesz tu...". Zostaniesz, bo pamiętamy.
Zuzanna Leśniak:
Yves Goulais:
"C'est la vie" - czyli "Takie jest życie":
kori