Maja Sablewska ma niewielu podopiecznych, dlatego szuka dla siebie nowych możliwości rozwoju. Niedawno wcieliła się w rolę dziennikarki. Przeprowadziła wywiad dla ''Show''. W magazynie czytamy:
W oczekiwaniu na wywiad ze swoją ikoną stylu próbuję się wyciszyć w hotelu Claridge's - ulubionego hotelu Kate w Londynie. Po chwili słyszę: "Kate zaprasza". Czuję, jak trzęsą mi się kolana, potem ręce, i nie pamiętam już ani jednego słowa po angielsku. Ostatni raz czułam się tak przed maturą! Ale to nic, lubię być rzucana na głęboką wodę! W obawie, żebym nie zemdlała (nic nie jadłam od rana), po drodze do apartamentu Kate wmuszam w siebie dwie kostki czekolady. Już po chwili czuję, że mój organizm wraca do normy. Jeszcze kilka kroków i widzę wyciągniętą w moim kierunku dłoń z klasyczną, piękną obrączką. "Hi! I'm Kate..."
Trzeba przyznać, że Maja Sablewska zwiększa napięcie jak Alfred Hitchcock. Prawie.
A oto jej najmocniejsze pytania:
Niewiele kobiet używa szminki na co dzień. Częściej wybieramy błyszczyk. Czy szminka jest niezbędna w codziennym makijażu?
Bez jakiego kosmetyku nie ruszasz się z domu?
Jesteś przepiękną kobietą. Jak dbasz o urodę?
Maja Sablewska została doradcą Rimella do spraw wizerunków. Co trochę tłumaczy jej pytania. Trochę.
Rudy