Natasza Urbańska nie ma ostatnio łatwego życia. Jak wiadomo, jej dotychczasowe występy w roli prowadzącej "Taniec z Gwiazdami" nie wzbudziły szczególnego zachwytu publiczności. Zarzucano jej brak przygotowania i wciąż porównywano do Katarzyny Skrzyneckiej , której miejsce zajęła. Uwadze widzów nie umknął również fakt, że Natasza nie poradziła sobie ze stresem podczas emisji pierwszych odcinków show.
Gwiazda uśmiecha się tłumacząc, że winne są nieudane próby, jednak wszystko wskazuje, że sytuacja powoli zaczyna ją przytłaczać. Za kulisami programu Urbańska pozwala sobie na chwile słabości i czasami po prostu płacze - podaje magazyn "Rewia".
Mąż Nataszy, Janusz Józefowicz, niestety nie okazuje jej wiele wsparcia. Podczas programów wciąż ją obserwuje, by potem bezlitośnie wytknąć wszystkie błędy.
Szkoda, że jemu nikt się tak nie przygląda. Ciekawe, jak by się w tej sytuacji odnalazł.
go
