• Link został skopiowany

Miley Cyrus broni swego wizerunku

Miley Cyrus postanowiła przerwać falę negatywnych komentarzy na temat zmiany swojego wizerunku. Twierdzi, że coraz ostrzejszy image jest czymś normalnym dla dorastającej gwiazdy, która właśnie odkrywa swoją seksualność

Pisaliśmy Wam ostatnio, że specjaliści od wizerunku wróżą Miley Cyrus szybki upadek, jeśli nie wróci do wyglądu i zachowania gwiazdki w stylu "dziewczyna z sąsiedztwa". Ostrzejszy image, który Miley zaczęła prezentować jakiś czas temu, nie wszystkim przypadł go gustu. Ludzie chcieliby widzieć w niej zawsze Hannę Montanę.

Tymczasem piosenkarka i aktorka ma już 18 lat i czuje się dorosła. Wizerunek nastoletniej księżniczki pop przestał jej odpowiadać. Podkreśla to więc odważniejszymi strojami, prowokacyjnymi zachowaniami i eksperymentami muzycznymi.

W jednym z ostatnich wywiadów gwiazdka wyznała:

Ludzie chcą widzieć we mnie idealną gwiazdkę Disney'a. Kiedy oferuję im płytę, która mówi wyraźnie: "Nie mam już 11 lat", ludzie spuszczają wzrok i nie przyjmują tego do wiadomości. Tymczasem każda 18-latka odkrywa swoją seksualność, eksperymentuje i próbuje nowych rzeczy. Nie widzę powodu, by to zmieniać. Trzeba być szczerym z samym sobą.

Miley uważa też, że ludzie oceniają ją zdecydowanie zbyt ostro:

Widziałam niedawno artykuł, który prezentował młode gwiazdy. Znalazłam się w kategorii gwiazd, które były "dziewczynami z sąsiedztwa", ale spadły do grupy "dobre dziewczynki, któe zeszły na złą drogę". Co to niby ma znaczyć?! Prawie zawsze nocuję w domu, nie imprezuję, przez dwa lata miałam tego samego chłopaka...

Może ludzie rzeczywiście zbyt ostro oceniają Miley? Zmiana w jej wizerunku wydaje się znaczna, ale przecież 18-letnia dziewczyna nie może ciągle śpiewać piosenek dobrych dla 11-latek, nosić różowych sukienek i być zawsze grzeczna.

Co o tym sądzicie?

Zobacz także:

Trace Cyrus wytatuował sobie całe plecy

Miley Cyrus i Liam Hemsworth. Razem czy nie?

Miley Cyrus nie widzi swojego brata w roli ojca

Więcej o: