Kłamstwo ma krótkie nogi - mówiła zawsze mama i miała rację.
Pamiętacie laskę z 56 gwiazdkami na twarzy? Dziewczyna poszła do studia z zamysłem zrobienia sobie trzech. Mówiła później, że przysnęła (naprawdę trudno przysnąć na tatuowaniu), a gdy się obudziła, na jej twarzy było to, co widać na zdjęciu. Oskarżyła tatuatora, który jednak bronił się, mówiąc, że to projekt klientki.
Najnowsze informacje mówią, że facet miał rację. Dziewczyna przyznała się, że chciała mieć coś takiego na twarzy. Jedyne, czego nie była pewna do końca, to gwiazdki na nosie. Podobno wkurzyła się, gdy chłopak ją rzucił (kto by chciał być z laską z gwiezdną konstelacją na twarzy?), a ojciec zmieszał z błotem.
Teraz sama musi sobie uzbierać na laserowe usuwanie. Może przyjmą ją do cyrku...
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!