31 letnia aktora, uchodząca za jedną z najpiękniejszych w Hollywood, dwa lata temu zagrała w filmie pt. "Penelope". Reese wcieliła się w postać kobiety, która ma problemy z twarzą. Jak wyznała aktorka, grana przez nią bohaterka była jej bliska, ponieważ bardzo dobrze wie, jak to jest cierpieć z powodu swojego wyglądu. W szkole często wyśmiewano się z jej wzrostu, sposobu chodzenia i okularów, które nosiła. Jednak Witherspoon uważa, że takie doświadczenia ukształtowały ją jako człowieka. Aktorka uważa, że ludzie powinni zaakceptować swoje wady.
Myślę, że takie doświadczenia wpływają na to kim jesteś. Pod koniec dnia musisz po prostu zaakceptować to, co otrzymałeś od losu i pogodzić się ze swoimi wadami. Nie możesz wpadać w depresję z tego powodu - mówi Reese.
Wygląda na to, że Reese jest nie tylko piękną aktorką, ale także mądra i wrażliwą kobieta!